13 grudnia 2024 roku odbył się ostatni w tym roku wykład dra Emiliana Prałata „Wybiccy”. Przeniósł on słuchaczy w fascynujący świat historii jednego z mniej znanych, ale zarazem interesujących rodów szlacheckich w Polsce. Dr Prałat szczegółowo przyjrzał się genealogii rodziny, jej początkom w Prusach Królewskich oraz Wielkopolsce, a także omówił popularną, lecz niepotwierdzoną legendę o jej arystokratycznym pochodzeniu.
Ród Wybickich pojawił się na przełomie XVI i XVII wieku, ale jego dokładne początki pozostają niejasne. Z tego powodu wielu historyków i badaczy podchodzi do kwestii pochodzenia rodziny z rezerwą. Prelegent wskazał, że choć w tradycji rodzinnej utrwalona była wersja, zgodnie z którą Wybiccy mieli wywodzić się z arystokratycznego rodu włoskiego, brak jest konkretnych źródeł potwierdzających tę tezę. Legenda ta stała się szczególnie popularna dzięki Józefowi Wybickiemu, autorowi „Mazurka Dąbrowskiego”, który sam odwołał się do tej historii w swoich pismach.
Wykładowca skupił się na zrewidowaniu tej legendy, pokazując, że Wybiccy byli raczej przedstawicielami średniej szlachty, a nie arystokratycznej elity. Zamiast odwoływać się do domniemanych włoskich przodków, ród miał swoje korzenie w Polsce, a jego przedstawiciele byli związani z dworem, pełniąc różne funkcje administracyjne i wojskowe. Pokazane zostały również dokumenty, które pozwalają na dokładniejsze śledzenie dziejów rodziny, ale które wciąż nie wyjaśniają w pełni kwestii jej pochodzenia.
Nie zabrakło także omówienia roli, jaką Wybiccy odegrali w szerszym kontekście historycznym Polski. Choć byli rodem drobnoszlacheckim, ich obecność na kartach historii była znacząca, szczególnie w XVIII wieku. Część przedstawicieli rodu angażowała się w działalność wojskową oraz polityczną, a ich losy były związane z kluczowymi wydarzeniami narodowymi, w tym z okresem napoleońskim.
Warto również zaznaczyć, że tego wieczoru, oprócz samego wykładu, doświadczyliśmy dwóch wyjątkowych niespodzianek, które sprawiły, że spotkanie nabrało dodatkowego, niemal teatralnego charakteru. Pierwszą z nich było przebranie prelegenta – dr Emilian Prałat pojawił się w kostiumie, który nawiązywał do postaci generała Dezyderego Chłapowskiego. Ten zabieg stylizacyjny nie tylko zaskoczył słuchaczy, ale także wprowadził nas w klimat epoki, o której była mowa. Przebranie stało się nie tylko symbolem łączności z omawianym tematem, ale także rodzajem ożywienia historii, które na moment przekształciło salę wykładową w przestrzeń ówczesnej Polski, pełnej rozmachu i patriotycznych zrywów narodowych.
Drugą niespodzianką była prelekcja pani Anny Moryto z Muzeum Historii Ubioru, która omówiła kostiumy i ubiór w epoce romantyzmu. Jej wykład stał się doskonałym uzupełnieniem poprzedniego, bo pozwolił nam zrozumieć, jak wielką rolę odgrywał strój w kształtowaniu tożsamości zarówno indywidualnej, jak i narodowej. Zresztą, nie sposób nie zauważyć, jak często w historii to właśnie ubiór staje się nośnikiem symboliki, a na przykładzie Wybickich można by nawet powiedzieć, że sposób, w jaki ich przodkowie ubierali się, mógł być częścią tej rozmytej legendy o arystokratycznym pochodzeniu.
Referat zakończył się refleksją nad tym, jak w historii Polski często splatają się fakty i legendy, a każda rodzina szlachecka posiada swoją własną, unikalną opowieść, która w zależności od czasu i kontekstu może być kształtowana przez różne narracje. Mimo wszystko warto zawsze wracać do źródeł i badać przeszłość z krytycznym podejściem, aby lepiej zrozumieć zarówno historyczne realia, jak i procesy tworzenia narodowych mitów. Dodatkowe elementy – zarówno stylizacja prelegenta, jak i omawiane kostiumy – przypomniały nam, jak silnie w epoce romantyzmu splatały się elementy historii, mody i kultury. To, jaką wartość przywiązywano do zewnętrznego wizerunku, nie jest przypadkowe, bo w tamtych czasach wygląd zewnętrzny, podobnie jak tożsamość rodowa, stanowiły integralną część narodowego i osobistego wizerunku. I choć może nie każdy z nas dostrzega te niuanse na co dzień, to wieczór ten pokazał, jak bardzo złożona i bogata była tamta epoka – również w kontekście tego, co „nosili” jej bohaterowie.