Jesteś tutaj: Strona główna 9 biblioteka 9 III nagroda w konkursie „HALLO! Jestem”

III nagroda w konkursie „HALLO! Jestem”

29 marca 2021

„HALLO! Jestem” – III nagroda

„Tu i teraz” – opowiadanie Martyny Wąsik (19 lat)

Przybyłam z odległych krain szczęśliwości, gdzie cierpienie i ból nie istnieją w żadnym wymiarze. Wszystko, co egzystuje stworzone jest z miłości , która jest jedyną formą komunikacji pomiędzy istotami. Każde żywe stworzenie wokół współistnieje ze sobą w idealnej harmonii, która jest jedynym i naturalnym stanem rzeczy. Jednak to tylko niewielka część pośród miliona innych wymiarów istniejących  TU i TERAZ. To nie mogło trwać wiecznie. Nadszedł mój czas.       Teraz dookoła mnie istnieje jedynie otchłań. Pusta, ciemna przestrzeń ogarnięta nicością, a pośrodku tej nicości… JA- pozbawiona fizycznej formy i jakiejkolwiek cząsteczki materii, będąca jedynie czystą energią. Towarzyszą mi wspomnienia, o których przecież tak trudno jest zapomnieć… Ale nie ma już innego wyjścia. Podjęłam decyzję. Dokonałam wyboru. Wiem, że to słuszna droga i wiem, że nie będzie łatwo, ale wiem też, że sobie poradzę. Wypełnia mnie nadzieja, spokój i wiara w to, że jeszcze wszystko da się naprawić. Ufam temu, który jest przy mnie, choć nie znam jego imienia i nie widzę jego twarzy. Czuję jedynie jego obecność i słyszę głos, który wypełnia mnie czystą miłością. Wszystko będzie dobrze. Oddycham nadzieją.

Nie jestem w stanie określić, ile czasu minęło w tej przestrzeni i czy w ogóle istniał. Mam wrażenie, że tam dokąd miałam trafić, zarówno czas, jak i wszelkie jednostki próbujące go zmierzyć były zaledwie iluzją. W rzeczywistości jest on niemierzalny i nieograniczony, a przeszłość, teraźniejszość i przyszłość stanowią jedną spójną całość, która dzieje się właśnie TERAZ.

Moim oczom ukazały się obrazy przyszłego życia i rodziny, wśród której miałam spędzić najbliższe lata. Wiedziałam, że mam do wypełnienia misję, której musiałam poświęcić się całkowicie. Nie wiedziałam jedynie jak ani dlaczego. Nie rozumiałam wielu rzeczy. Nie dostałam żadnej instrukcji tego, jak postępować i jak funkcjonować w świecie pełnym cierpienia i nienawiści. W świecie, w którym fizyczna powłoka ludzkiej istoty jest znacznie ważniejsza niż jej esencja. W świecie, w którym wartość człowieka nieustannie określana jest przez liczby. W świecie rządzonym przez systemy polityczne i gospodarcze, w których coraz częściej łamane są podstawowe prawa, a ludzie pozbawiani zostają wolności wyboru. W świecie, w którym dzieci od najmłodszych lat stają się częścią systemu, który pozbawia je naturalnych zdolności, a zamiast tego przygotowuje do życia, w którym mają stać się podporządkowane kolejnym systemom. W świecie, w którym bez żadnych skrupułów niewinni ludzie w okrutny i bestialski sposób zostają pozbawiani życia w imię waluty, religii czy idei. W świecie, w którym ludzie poświęcają swoje zdrowie i życie, by zadbać o swoją śmiertelną, fizyczną powłokę i dobrobyt materialny. W świecie, w którym kłamstwo i obłuda stają się codziennością. W świecie, w którym ludzka istota pozbawiana jest godności. W świecie, który rządzi się własnymi prawami.

Nie byłam pewna, czy jestem gotowa. Czy jestem na tyle silna, aby sprostać wyzwaniu i przeżyć, a co dopiero poświęcić się jakiejś idei. Czułam się bezsilna i bezbronna w obliczu zadania, jakie mi powierzono. Niemniej, wiedziałam czego się spodziewać, podejmując decyzję. A teraz nie było już odwrotu… Nagle jednak poczułam orzeźwiający przypływ nadziei i odwagi, pochodzące od tego, który już od samego początku towarzyszył mi w mojej wędrówce. Będąc przy mnie, przypomniał mi kim tak naprawdę jestem i wyposażył w narzędzia, które miały mi pomóc w dalszej wędrówce. On znał mnie lepiej niż ktokolwiek inny we wszechświecie. Byłam jego częścią. Nieśmiertelną i Nieskończoną. Zaufałam mu. Zaufałam przeczuciu. Zaufałam sobie. W tym samym momencie z głębi otchłani wyłoniła się światłość, która z każdą kolejną chwilą była coraz silniejsza. Kiedy już osiągnęła punkt kulminacyjny, zaczęła przeistaczać się w tysiące różnych barw, tworząc tunel stanowiący koniec dotychczasowego życia i początek nowej wędrówki.

Dziś mija dokładnie dziewiętnaście lat, odkąd zjawiłam się na tym świecie, pośród migoczących nocą gwiazd i białego, puszystego śniegu. 11 lutego 2002 roku o godzinie 20:41 zaczerpnęłam pierwszy oddech, tworząc tym samym swoiste połączenie ze światem materialnym. Pierwsze wspomnienie, które do tej pory nie zatarło się w mojej pamięci to promienie słońca delikatnie muskające moją twarz, płacz w tęsknocie za czułym dotykiem matki i przeniesienie do innej sali w rękach obcej kobiety.

Od tamtej chwili minęło już wiele czasu. Każdego dnia doświadczam uroków tego świata wszystkimi zmysłami i na wszystkie możliwe sposoby, na jakie tylko pozwala mi moje fizyczne ciało. To absolutnie niezwykła konstrukcja, której wciąż nie jestem w stanie pojąć, ani w pełni zrozumieć. Każdego dnia miliardy komórek w moim ciele współpracują ze sobą, aby zapewnić mi jak najlepsze warunki rozwoju i utrzymać mnie przy życiu. Moje ciało jest narzędziem mojej komunikacji ze światem. Jest genialnym systemem. Jest wyjątkowe. Jest doskonałe… To absolutnie niesamowite, jak wszystko tutaj jest ze sobą połączone – każda najmniejsza rzecz, każda żywa istota, każda relacja i każde zdarzenie. To niesprawiedliwe, że niektórzy ludzie tak późno zdają sobie z tego sprawę, a jeszcze inni umierają w nieświadomości.

Doświadczyłam wielu aspektów ziemskiego życia. Dotarłam zarówno do mrocznych, bolesnych i pozbawionych nadziei zakamarków, jak i tych pięknych, wzniosłych, wypełnionych radością. Doświadczyłam słodkiego smaku sukcesu, jak i goryczy porażki. Słonych łez, nieznających końca, jak i śmiechu tłumiącego oddech. Kłamstwa w żywe oczy i szczerości do bólu. Prawdziwej przyjaźni i rozczarowania. Nieziemskiej rozkoszy i piekielnego bólu. Niezawodnej pamięci i trwałego zapomnienia. Głębokiego uczucia i powierzchownych relacji. Radosnego uniesienia i nieskończonej rozpaczy. Namiętnej miłości i odrzucenia… Jestem historią, złożoną z setek tysięcy elementów składowych, a każdy z nich był równie ważny i potrzebny jak wszystkie pozostałe – niektóre obdarzyły mnie radością, a inne przerodziły się w mądrość i siłę.

Czy zrozumiałam istotę swojego istnienia? Niczego nie mogę być pewna. Jednak myślę, że odkryłam sens nie tylko swojej egzystencji, ale także wszystkich pozostałych istot ludzkich na Ziemi. Jesteśmy tutaj po to, aby doświadczać wszystkiego, co oferuje nam życie. Aby śmiać się, płakać, upadać i podnosić. Aby dzielnie walczyć ze wszystkimi przeciwnościami losu i kamieniami rzucanymi pod nogi. Aby poznawać i odkrywać, zarówno samego siebie, jak i wszystko, co wokół nas. Aby nieustannie wzrastać, rozwijać się i poszerzać swoje horyzonty. Aby kochać i być kochanym. Aby odkrywać nasz naturalny potencjał i dzielić się nim z innymi. Jesteśmy tu po to, aby ewoluować. Nieustannie uczyć się na błędach i wykorzystywać je w dalszym rozwoju.

Każdego dnia czerpię radość z tego kim jestem. Przyjemnie jest wiedzieć, że kiedy żyję w harmonii z własną duszą, czyny i opinie innych ludzi pozostają ich własnym wyborem. Ja wybieram życie. Życie TU i TERAZ.

Rozmiar czcionki

Kalendarz wydarzeń

pon.
wt.
śr.
czw.
pt.
sob.
niedz.
p
w
ś
c
p
s
n
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
13
14
16
17
18
19
20
21
22
24
25
26
27
28
29
30
1
2
3
4
5
12 kwi
12 kwietnia 2024    
18:00
Zapraszamy na wykład dr. Emiliana Prałata zatytułowany „Apulia i jej sekrety”, który odbędzie się dnia 12 kwietnia o godz. 18.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w [...]
15 kwi
15 kwietnia 2024    
16:00
Zapraszamy na spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki 15 kwietnia 2024 roku o godz. 16.00. Będziemy omawiać książkę "NOMADZI - życie w drodze" Zuzanny Bukłahy.
23 kwi
23 kwietnia 2024    
18:00
Zapraszamy na kwietniowy wykład Towarzystwa Miłośników Ziemi Kościańskiej pt. "Jan Kiliński - patron kościańskiej ulicy", który wygłosi prof. Violetta Julkowska. Spotkanie odbędzie się dnia 23 [...]
Events on 12 kwietnia 2024
Events on 15 kwietnia 2024
15 kwi
empik go
Legimi
Academica wypożyczalnia
Koduj z nami
tekst alternatywny
w bibliotece
tekst alternatywny
tekst alternatywny